O co najczęściej kłócą się pary?
Dziś trochę na temat kłótni i drobnych sprzeczek w związku. Dlaczego się kłócimy? Dlaczego tak łatwo przychodzi nam wchodzenie w konflikt, a tak trudno z niego wyjść? Czy naprawdę te powody są tak ważne, czy przyczyna leży zupełnie gdzie indziej?
Na początek warto wyjaśnić, dlaczego w ogóle wchodzimy w konflikt.
Konflikty biorą się z braku umiejętności komunikacji. Gdybyśmy umieli się porozumiewać, wówczas w sposób spokojny, z empatią i otwartością na komunikat drugiej strony, potrafilibyśmy wyrażać swoje potrzeby, oczekiwania i granice.
Ok, ale sama nieumiejętność komunikacji to jeszcze za mało, żeby doszło między nami do kłótni. Wiesz czego tutaj potrzeba? Niezaspokojonych potrzeb!
niezaspokojone potrzeby + brak umiejętności komunikacji = konflikty w związku
Niezaspokojone potrzeby do źródło konfliktów. Dlaczego? Bo każdy z nas ma swoje potrzeby i podświadomie dążymy do tego, by były one zaspokojone. Jeśli nie są, zaczynamy się irytować i głośno domagać tego, by stan ten uległ zmianie, zgodnie oczywiście z naszą intencją. Jedni uważają, że oczekiwania rodzą rozczarowania, inni z kolei, że brak oczekiwań to jak brak mapy. Skąd twój partner ma widzieć, czego potrzebujesz, skoro mu tego nie mówisz? Jak inni mają szanować twoje potrzeby, skoro ich nie komunikujesz? W końcu skąd ludzie mają znać twoje granice, skoro ich o tym nie informujesz?
Tak więc nasze niezaspokojone potrzeby i brak umiejętności komunikowania o tym, generują konflikty w związku. W większości sytuacji nie chodzi o to, o co się spieramy, tylko o to, w jaki sposób to robimy. Bolesne jest to, w jaki sposób komunikujemy swoje potrzeby, jak zwracamy się do drugiej osoby. Mężczyźni w czasie kłótni chcą dobitnie przedstawić i uzasadnić swoje racje. Często nie dostrzegają nawet wtedy tego, że sposób, w jaki mówią, rani partnerkę. Mężczyzna skupia się na tym, co chce powiedzieć, nie zwracając uwagi na to, w jaki sposób to robi. Zapomina wtedy okazać partnerce miłość, dlatego że cała jego uwaga skupiona jest na przekazie, a nie na jego formie. Kobieta oczekuje natomiast, by poprzez swoje komunikaty partner wyrażał względem niej troskę i szacunek.
Oczywiście nie mówię tu o skrajnych sytuacjach, gdy partner poniża, wyśmiewa, obraża itd. To są nieakceptowalne zachowania, nikt nie ma prawa się do nas w ten sposób zwracać. Mówię tu o takich zachowaniach, gdzie facet zafiksowuje się na tym, co chce powiedzieć, zapominając o tym, by powiedzieć to w czuły sposób. Wtedy kobieta całkowicie skupia się nie na tym, co jej partner próbuje jej powiedzieć, tylko na tym, w jaki sposób to robi. Rani ją sposób, w jaki on się w danej chwili do niej zwraca. Zaczyna zatem udzielać mu rad na ten tamat, podczas gdy on w ogóle nie jest tym zainteresowany. A na pewno nie w tym momencie. Kończy się nie tylko brakiem porozumienia w określonej kwestii, ale także smutkiem i zranionymi uczuciami.
„Wiele par rozpoczyna kłótnię z konkretnego powodu, a chwilę potem sprzecza się już na temat przebiegu samej kłótni.”
Johnn Gray „Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus”
O co najczęściej kłócą się ludzie w związkach? Są to:
- Pieniądze
- Brak seksu
- Podział obowiązków domowych
- Wychowywanie dzieci
- Brak równowagi między pracą a życiem rodzinnym
- Brak równowagi w związku, tj. między JA, TY, MY Ingerencja osób trzecich
Kiedy zaczynamy się kłócić, denerwujemy się, kiedy ta druga strona nas nie rozumie i ma inną koncepcję na tę sytuację, niż my. A kiedy dochodzi do tego zmęczenie, niewyspanie, przeciążenie pracą, czy dziećmi, nietrudno o wielkie emocje.
W silnych emocjach człowiekowi odbiera po prostu rozum. Jest to udowodnione naukowo. To dlatego dzieci nie potrafią kontrolować swoich zachowań i wpadają w dziką rozpacz tarzając się po podłodze w sklepie, kiedy odmówimy im (kolejnej, niepotrzebnej i swoją drogą badziewnej i jednocześnie drogiej) zabawki. Wynika to z tego, że „układ limbiczny przejmuje dowodzenie, kiedy kora przedczołowa z jakiegoś powodu się wyłącza, na przykład z przemęczenia, z winy silnych uczuć, prawdziwych czy domniemanych zagrożeń, przeciążenia albo wskutek grania na nerwach.”*
*informacje te pochodzą z książki autorstwa C. Naumburg „Jak nie krzyczeć na swoje dziecko”
Co można zrobić, by unikać tych wszystkich niepotrzebnych kłótni? Czy jest w ogóle jakiś sposób, żeby ich unikać? Tak, jak najbardziej tak! O tym będzie w kolejnym poście na moim blogu.
A jeśli chcesz realnie podjąć pracę nad swoją komunikacją i swoim związkiem, jeśli chcesz (tak jak ja) nauczyć się rozmawiać ze swoim partnerem i tak prowadzić rozmowę, by prowadziła ona do porozumienia, mój e-book jest dla Ciebie!
PS Tylko do końca tygodnia (19 listopada) jest on w promocyjnej cenie🔥
Nie czekaj, aż Twój związek sam się naprawi i magicznie coś się samo zadzieje. Już teraz zainwestuj w siebie i swój związek!